
Seria „Pełnia”
Gdy zaświeci księżyc w pełni, lecę nad jezioro.
Lubię obserwować plamkę księżycowego światła odbitą w lustrze wody.
Ciągle zmienia kształty, pulsuje i drży pod wpływem fal. Drgania są tak szybkie, że forma traci sens.
Światło kaligrafuje znaki. Jak litery. Wszechświat do nas listy pisze, a my nic nie rozumiemy.
Siedzę godzinami na pomoście i czytam.
Pilnie robię notatki.







